-Księżniczko,
stało się coś?-spytał Justin swoim porannym, lekko zachrypniętym głosem.
-Boję się-szepnęłam. Westchnął i mocniej
przycisnął mnie do swojego ciała. Znowu poczułam to poczucie bezpieczeństwa.
-Wiem, ale już teraz nie masz czego, jesteś ze mną bezpieczna- powiedział cicho.
-Proszę cię, nie zostawiaj mnie. Nie pozwól, aby znów to zrobił – zaczęłam
panikować.
-Nie bój się, nie zostawię cię- pocałował mnie w głowę. – Dzisiaj i tak sobota.
Cały weekend będę obok ciebie. – pociągnęłam nosem i przytaknęłam. Schowałam
twarz w jego torsie. Długo tak leżeliśmy. Zastanawiałam się nawet, czy brunet
czasem ponownie zasnął. – Księżniczko, powiesz mi co się stało wczoraj?-spytał
po chwili. Wielka gula urosła w moim gardle. Wzięłam kilka głębokich wdechów.
Otworzyłam usta, ale od razu je zamknęłam. Co miałam mu powiedzieć...?
*********************************
No to mamy prolog ;). To taka jakby zachęta do czytania ♥
Zapowiada się dosyć ciekawie. Mam nadzieję,że wymyśliłaś coś oryginalnego i nie będzie to nic związanego z gwałtem,narkotykami bądź czymś innym,ponieważ to jest już wszędzie. Życzę Ci dużo weny (której nigdy niezawiele) na pierwszy rozdział no i przede wszystkim inspiracji :)
OdpowiedzUsuńNieee, w żadnym wypadku. Też uważam, że tego jest za dużo, dlatego wymyśliłam coś innego ;))
Usuń