niedziela, 13 lipca 2014

Rozdział czwarty

Stałam, nerwowo bawiąc się swoimi palcami, podczas, gdy Justin? Właśnie nie wiem jak go nazwać. Po wczorajszym incydencie jest zagubiona. Całą lekcję nawet na niego, bez żadnego powodu, nie spojrzałam. Miałam na niego dalej mówić panie Bieberze, czy po prostu Justin? Mniejsza o to. Justin właśnie sprawdzał mój test, do którego pytanie podał mi wczoraj. Byłam mu za to tak cholernie wdzięczna.
-No to, gratulację. Zdałaś- posłał mi swój zalotny uśmiech. Czułam jak moje policzki robią się czerwone. No, cholera jasna.
-Dziękuję- szepnęłam. Odwróciłam się i chciałam odejść, ale złapał mnie za nadgarstek. Szybko odwróciłam się, wpadając na niego. Serio, co jest grane. To już drugi raz.
-Chyba wczoraj niczym cię nie uraziłem..?-zaczął. Westchnęłam i pokręciłam przecząco głową.
-Nie, tylko moja mama.- szepnęłam zawstydzona. – martwi się o mnie- dopowiedziałam. – Myślę, że teraz będę mieć więcej luzu. Dzięki tobie- uśmiechnęłam się lekko.
-Nie ma sprawy. –zaśmiał się. – Przepraszam cię, ale muszę iść już. – mrugnął do mnie, a następnie przelotnie musnął mój policzek.  Zawstydzona po raz kolejny spuściłam wzrok i mocniej ścisnęłam pasek torby. Odwróciłam się i wyszłam. Zawsze wolałam uciec, niż zmierzyć się z czymś. Szybko przemierzałam korytarz, chcąc jak najszybciej opuścić szkołę.
-O Emma, część!- krzyknęła Elena. Odwróciłam się i zobaczyłam ją z 3 największymi dziwkami w szkole. Nagle poczułam wręcz obrzydzenie. Moja przyjaciółka przecież nie zadawała się z nimi.
-Hej- powiedziałam przesłodzonym tonem.
-Boże, nie uwierzysz!- pisnęła dziewczyna. – Aria załatwiła mi randkę z Bradem!- zaczęła klaskać w dłonie. – i nie uwierzysz wreszcie zrobiłam TO z Calvinem!- prawdą było, że Elena m
iała spore doświadczenie w sprawach łóżkowych i spała z wieloma facetami. Zawsze to mnie zawstydzało.
-To świetnie-zaczęłam udawać jej entuzjazm.
-Ten nowy nauczyciel, Bieber no nie?-spytała Aria. Przytaknęłam jej. – On jest boski i mega seksowny. Chętnie zatopiłabym w nim swoje paznokcie-zaśmiały się we cztery. To dziwne, ale po wczorajszej akcji poczułam dzisiaj zazdrość.
-No-pisnęła Elena. Rzygać mi się chciało. Mój telefon zawibrował mi w kieszeni, informując mnie o nowej wiadomości. Wyciągnęłam komórkę i nacisnęłam otwórz. Czekała na mnie wiadomość od Justina. Szybko wystukałam odpowiedź i schowałam telefon z powrotem w kieszeni.


-Kto ci pisał?-spytała zaciekawiona Elena. Po moim trupie. Nie powiem jej kto. Od kiedy zaczęła zadawać się z tymi dziwkami nich zapomni o jakimś sekrecie z mojej strony.
-Mama-skłamałam.
-Boże, ale z ciebie popieprzona cnotka. –Aria wywróciła oczami. Poczułam dziwny ukłucie w brzuchu. Auć?
-Nie jestem cnotką-zaprzeczyłam niemal od razu. Zaśmiała się.
-Wszyscy wiedzą, że jesteś. Gdy stanie obok ciebie chłopak, obojętnie, czy rozmawia z innymi to ty i tak się rumienisz. Nie mówiąc tu o całowaniu, a co dopiero seksie. – miała rację, to była prawda.
-Nie jestem dziewicą- skłamałam. Oczywiście, że byłam.
-Serio? Jaki był twój pierwszy raz?-spytała rozbawiona.
-Dużo by opowiadać.- zaśmiałam się nerwowo.
-Tsa- Aria zmrużyła oczy – A z kim?- zadawała mi pytania, a ja coraz bardziej się denerwowałam.
-Nie znacie. Muszę iść- mruknęłam i szybko je wyminęłam. Ale wtopa.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zapukałam do mahoniowych drzwi, nerwowo tupiąc nogą. Kiedy się otworzyły podniosłam wzrok na bruneta. Moje serce biło w bardzo szybkim tempie.
-Cześć- starałam się w miarę normalnie. Cóż, starałam.
-Hej-uśmiechnął się czarująco i otworzył szerzej drzwi.  Weszłam do środka, stukając swoimi obcasami. Zdjęłam je obok drzwi i odwróciłam się do niego przodem. Kiwnął głową na wnętrze mieszkania a ja przygryzłam wewnętrzną część policzka. Ruszył jako pierwszy, a ja za nim. Usiadł na kanapie, a ja obok niego. Cóż, było niezręcznie. Jednak mój umysł zaprzątała inna sprawa. Miałam ochotę zadać mu jedno pytanie, ale nie wiedziałam, czy go nim jakoś nie zdenerwuję.
-Nie wytrzymam- jęknęłam i skrzywiłam się.
-A mianowicie? – uniósł brwi.
-Od pewnej rozmowy mam ochotę zadać komuś jedno pytanie.- westchnęłam i pociągnęłam się za włosy.
-Dawaj, odpowiem na wszystko. – przełknęłam ślinę, zdobywając się na odwagę. Ok, to chyba był jeden z bardziej wstydliwych momentów w moim życiu.
-Co się czuje, no wiesz. Podczas ten tego- skrzywiłam się, ściszając głos. Moje policzki wydawały się płonąć. Zaśmiał się, ale zaraz po tym starałam się uciszyć śmiech.
-Podczas czego?- uniósł brwi i przygryzł wargę powstrzymując śmiech.
-No wiesz- odwróciłam się do niego plecami. Boże, ale było mi wstyd.
-Emma, wykrztuś to z siebie- mruknął, wiedziałam, że jest blisko mnie.
-No, podczas seksu- powinnam dostać za to nagrodę. Moje serce od razu zaczęło walić, gdy poczułam jego gorący oddech obok ucha. Przełknęłam ślinę.
-Moim zdaniem, to cudowne uczucie- mruknął mi do ucha. Zamknęłam oczy- czujesz niesamowite spełnienie i zrelaksowanie. – pocałował lekko moją szyję. Moje ciało przeszedł dreszcz. Sunął nosem od miejsca za uchem, aż do zagłębia szyi. Ugryzł mnie, a ja wypuściłam drżący oddech. Czułam jak zasysa moją skórą, drażniąc ją językiem. Czułam jak totalnie się rozpływam pod jego dotykiem. – Mogę ci pomóc przynajmniej w części pozbyć się tej nieśmiałości- westchnął. Bardzo bym tego chciała. –Zgadzasz się?
-Tak-szepnęłam.
-Dobra, co lubisz robić.- uśmiechnęłam się sama do siebie, gdy pomyślałam o tańcu.
-Uwielbiam tańczyć- zdecydowałam się odwrócić do niego przodem.
-W takim razie, pokaż co potrafisz- odsunął się ode mnie i usiadł na kanapie. Przełknęłam ślinę.- Nie stresuj się. Zrób to jako pierwszy krok- wzięłam dużą ilość powietrza do płuc i zaraz go wypuściłam. Przytaknęłam. Wyciągnęłam ze spodni  komórkę i odszukałam w liście piosenkę Where Have You Been Rihanny. Położyłam telefon na stole i stanęłam na środku pokoju. Wyobraziłam sobie, że jestem sama w pokoju i tylko ja siebie widzę. Położyłam się na podłodze i gdy piosenka zaczęła lecieć moje ciało same zaczęło poruszać się w rytm muzyki. Zatraciłam się w tym aż do momentu refrenu, wtedy przestałam. Podeszłam do telefonu i zatrzymałam muzykę.- To było niesamowite- uśmiechnął się brunet. Uśmiechnęłam się lekko.
*************************************
No to mamy 4 rozdział. Pisany dzisiaj o 3:30 pod natchnieniem ( a tak na prawdę nie mogłam spać. Po co marnować czas? ;D). Jeżeli go napisałam, to postanowiłam dodać go dzisiaj. Taki bonus ;). a tak naprawdę za 2 tyg wyjeżdżam na wakacje i co najmniej półtorej tygodnia nie będzie rozdziału, dlatego chcę dodać ich trochę więcej przed wyjazdem. Rozdział dedykuję : Michkusii , Molly Moon ,  Manueli Wybraniec ( po raz kolejny xD). Dziękuję wam dziewczyny za komentarze ;*.

5 komentarzy:

  1. Super rozdział :)
    Bardzo dziękuję :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje! :)
    Super rozdzial nie moge sie doczekac nastepnego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mogłabyś mnie informowac jeśli to możliwe
    To Mój username na tt
    (@lollylolaasewdf)

    OdpowiedzUsuń